Pierwsza dekada WKN
W 1923 roku istniał samodzielny Warszawski Klub Narciarski jako dziewiąty w Polsce a pierwszy na nizinach, który miał swojego przedstawiciela — inż. Główczewskiego - w Zarządzie Głównym Polskiego Związku Narciarskiego, i który urządził pierwszy w Warszawie kurs narciarski dla początkujących pod kierunkiem nie byle kogo, bo samego inż. Aleksandra Schielego, wybitnego znawcy tak samego sportu jak i sprzętu narciarskiego.
Z pierwszego zachowanego komunikatu klubowego dowiedzieć się można, że już na Boże Narodzenie 1923 roku WKN zorganizował "doroczną" (a zatem chyba nie po raz pierwszy zorganizowaną) wycieczkę do Zakopanego, połączoną z prowadzonym przez TTM (Tatrzańskie Towarzystwo Narciarskie) kursem pod wodzą inż, Bobkowskiego. Ale jak przystało na klub nizinny, WKN swoją podstawową działalność od początku istnienia prowadził w stolicy i jej najbliższych okolicach. Wycieczki narciarskie i to z masowym udziałem, jak choćby ta z 1924 roku do Wilanowa, gdzie na pamiątkowym zdjęciu można doliczyć się ponad 80 osób, czy też do Miłosnej, a nawet do Otwocka, stanowiły stałe punkty klubowego kalendarza wypadów.
Kolejnymi prezesami Klubu byli: w latach 1924-26 inż. Jan Woyniewicz, a od 1927 roku inż. Aleksander Bobkowski, wsławiony później budową pierwszej i przez ćwierć wieku jedynej kolejki linowej w Polsce na Kasprowy Wierch. W latach 1927—28 WKN po 7 latach działania i 5 samodzielności był już klubem mocno osadzonym w narciarskim krajowym światku. Pod względem liczebności ze swymi 170 członkami zajmował czwarte miejsce w Polsce po górskich klubach SNPPT, KTN i Wintersportklub z Bielska, był fundatorem pucharów przechodnich dla Mistrza (od 1925 r.) i Mistrzyni (1927 r.) Polski, prawie połowa członków jego zarządu pracowała społecznie w Zarządzie Głównym PZN lub jego komisjach. Trzon klubowej pracy stanowili wtedy inż. Antoni Dąbski, por. Franciszek Trzepałko, Kazimierz Piotrowski, inż. Chramiec, ppłk Hertel, dr Nowak, Feliks Grędziński oraz ojciec oraz dwaj bracia Chowańczykowie: Arpad, Jan i Władysław.
Szczególnie ci ostatni odegrali zasadniczą rolę w tworzeniu własnej górskiej bazy WKN. Bo nizinne wycieczki do Wilanowa, skikjöring w Alejach Ujazdowskich, masowe biegi na Bielanach były wielką zabawą, jednak uzależnioną od himeryczności pogody, narciarstwo zaś z prawdziwego zdarzenia i przyjemności z tego płynące, dawały tylko góry.
A był to czas, gdy na Zawracie nie było jeszcze skorup z jajek i puszek od konserw, a Tatry Zachodnie były prawie tak mało znane jak dorzecze Amazonki. Wybór WKN-u padł na Dolinę Chochołowską. Jak zwykle były spory, czy budować małe czy duże schronisko, i przez 3 lata od pomysłu (1924) do konkretnego planu (1927) wykrystalizował się pomysł dużego obiektu.
W 1927 roku powołano komitet - reprezentowano w nim szerokie grono zainteresowanych, a więc Ochronę Przyrody Tatr (Walery Goetel), SHPPU (Józef Openheim), PZN (Smoluchowski), Leśnictwo Witów (Krzysiak), no i naturalnie WKN (inż. Wacław Weker, Jan Chowańczak, Franciszek Trzepałko). W 1928 roku zakupiono plac, uzyskano zezwolenie na budowę, w 1929 roku opracowano plany i wreszcie w 1930 roku poświęcono i wmurowano kamień węgielny pod schronisko WKN na Polanie Chochołowskiej.